Blackrock i WEF ogłaszają plan zakazu posiadania samochodów i własności prywatnej
Słuchajcie uważnie, gdy globaliści z satysfakcją sprzedają wam świat, w którym
nie posiadacie NICZEGO! „O wiele łatwiej i przyjemniej jest dzielić się czymś! – Traktują was jak dzieci!”
Krótko po tym, jak Larry Fink, dyrektor generalny BlackRock, został mianowany tymczasowym przewodniczącym Światowego Forum Ekonomicznego, w sieci pojawiło się
popularne wideo, w którym duńska polityk i przedstawicielka WEF Ida Auken z pogardą promuje świat bez własności, w którym prawie wszystko jest wynajmowane lub dzielone. Przedstawicielka Światowego Forum Ekonomicznego, Ida Auken, chce zlikwidować prywatny transport samochodowy i domaga się, aby sąsiedzi dzielili się pojazdami w celu przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Nie będziecie nic posiadać i będziecie szczęśliwi.
Reklama przedstawicielki Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) Idy Auken ponownie znalazła się w centrum krytyki. Po mianowaniu prezesa BlackRock Larry'ego Finka tymczasowym współprzewodniczącym WEF w Internecie pojawiło się wiele nagrań, na których opisuje ona przyszłość z minimalną własnością prywatną. W popularnym klipie Auken zaproponowała zniesienie tradycyjnej własności samochodów poprzez wspólny dostęp za pośrednictwem platform cyfrowych.
Cytat:„Jeśli skłoni się ludzi do wspólnego korzystania z samochodów, można wyeliminować wiele samochodów z ulic” – powiedziała, argumentując, że dostęp oparty na aplikacji umożliwiłby ludziom korzystanie z samochodu sąsiada bez osobistych zobowiązań.
Cytat:Dodała: „Dzielenie się jest o wiele łatwiejsze i sprawia o wiele więcej radości”.
Jest jeszcze coś takiego. Ponownie pojawiające się uwagi, które pierwotnie zostały przedstawione jako część wizji WEF dotyczącej „zrównoważonego życia w mieście”, spotkały się z pozytywnym odbiorem w mediach społecznościowych, gdzie użytkownicy rozpowszechniali fragmenty i komentarze, w tym również na temat X.
Nowa twarz władzy: Larry Fink przejmuje Światowe Forum Ekonomiczne
Od forum „globalnej współpracy” do ramienia wykonawczego oligarchii
15 sierpnia 2025 r. stało się to oficjalne: Larry Fink, dyrektor generalny BlackRock, największego zarządzającego aktywami na świecie, wraz ze szwajcarskim spadkobiercą fortuny farmaceutycznej André Hoffmannem przejmuje tymczasowo kierownictwo Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). Obaj zastępują Klausa Schwaba, który coraz bardziej wycofuje się z działalności. To, co przedstawia się jako rutynową zmianę kierownictwa, jest w rzeczywistości kolejnym dowodem na to, co krytycy mówią od lat: WEF nie jest platformą demokratycznego dialogu – jest centrum sterowania technokratyczno-globalistyczną agendą służącą superbogatym.
BlackRock: niewidzialny rząd świata
BlackRock zarządza ponad 10 bilionami dolarów – więcej niż wynosi produkt krajowy brutto całej Unii Europejskiej. Poprzez swoje udziały firma posiada akcje prawie wszystkich znaczących koncernów na świecie: Pfizer, Google, Microsoft, Nestlé, Amazon, Meta, JPMorgan, ExxonMobil i wielu innych. Larry Fink jest zatem nie tylko zarządcą bogactwa, ale także kierownikiem władzy.
Nie tylko odegrał kluczową rolę we wprowadzeniu tzw. ratingów ESG – upolitycznionego instrumentu kontroli przedsiębiorstw – ale także działa jako nieoficjalny doradca rządów i banków centralnych. Podczas gdy demokratycznie wybrane parlamenty walczą o wpływy, BlackRock już dawno rządzi przepływami kapitału i cichymi udziałami. Fakt, że ten człowiek współkieruje rzekomo zorientowanym na dobro wspólne think tankiem WEF, jest sygnałem. I to jasny: granica między „filantropią” a bezwzględną polityką siły została ostatecznie zniesiona.
„Nie będziesz nic posiadać...” – ale BlackRock już posiada
W 2016 r. WEF trafił na pierwsze strony gazet na całym świecie dzięki kampanii „Great Reset” pod hasłem:
Cytat:„Nie będziesz nic posiadać i będziesz szczęśliwy”.
Opakowane jako wizja przyszłości w filmie i towarzyszących mu artykułach na stronie internetowej WEF, zdanie to stało się symbolem technokratycznego społeczeństwa, w którym własność prywatna jest zbędna – ponieważ wszystko można „dzielić” lub „subskrybować”. Mieszkania, pojazdy, sprzęt AGD, dane, zdrowie – wszystko to jest niedostępne dla jednostek, a zamiast tego kontrolowane przez korporacje, platformy i scentralizowane struktury. Teraz stery w organizacji, która głosi reszcie ludzkości rezygnację z własności, przejmuje Larry Fink, człowiek, który posiada wszystko. Ta podwójna moralność nie jest przypadkowa, ale stanowi część strategii: redystrybucji władzy i własności od dołu do góry, sprzedawanej pod hasłami „zrównoważonego rozwoju”, „integracji” i „globalnej odpowiedzialności”.
Filantropia jako przykrywka: oligarchowie jako rządzący światem
WEF lubi określać się mianem „międzynarodowej organizacji współpracy publiczno-prywatnej”. W rzeczywistości jest to sieć:
- Big Tech (Microsoft, Google, Meta)
- Wielkich firm farmaceutycznych (Pfizer, Moderna, Roche)
- Elit finansowych (BlackRock, Vanguard, UBS)
- Organizacji pozarządowych i fundacji dysponujących miliardami i wywierających wpływ na edukację, zdrowie i media
- A także elit politycznych, które chętnie uczestniczą w „kapitalizmie interesariuszy” – modelu, w którym procesy demokratyczne są podporządkowane interesom korporacji.
Rola obywatela? Obserwować, zgadzać się, konsumować – ale proszę, nie posiadać niczego na własność.
Demokracja w defensywie
Kiedy w Davos ustalane są globalne agendy, kiedy niewybrani przywódcy gospodarczy, tacy jak Fink, dyskutują o przyszłości polityki klimatycznej, tożsamości cyfrowej, systemów pieniężnych i bezpieczeństwa żywnościowego, pojawia się pytanie:
Kto nadał im do tego prawo?
Odpowiedź: nikt – poza nimi samymi. W Davos panuje konsensus elit, który nie tylko ignoruje demokratyczny sprzeciw, ale traktuje go jako zagrożenie. Protesty obywatelskie przeciwko WEF, takie jak ostatnio w Szwajcarii, są piętnowane jako „dezinformacja”, krytyczni dziennikarze są blokowani, a alternatywne media dyskredytowane.
Wniosek: od forum do rady feudalnej
Przejęcie WEF przez Larry'ego Finka nie jest nieszkodliwą zmianą personalną, ale jawnym dowodem władzy: najwięksi zarządzający majątkiem na świecie oficjalnie przejmują teraz przywództwo nad „nowym porządkiem świata”, który nieformalnie przygotowywali przez dziesięciolecia. Tak zwany „Wielki Reset” nie jest wizją, ale planem. Nie jest wynikiem oddolnych dążeń, ale dyktatem z góry. Kto w przyszłości nadal będzie wierzył, że WEF chce ulepszyć świat, powinien zadać sobie pytanie:
Dlaczego zawsze przemawiają tam miliarderzy, bankierzy, szefowie koncernów farmaceutycznych i magnaci technologiczni, a nigdy ci, którzy najbardziej dotknięci są nierównościami?
Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl