Egregory z przeszłości? Pierwszy katalog bytów z nadprzestrzeni opracowują naukowcy z pomocą AI
Jeszcze w 2020 roku w internetowym badaniu 2 561 osób, które kiedykolwiek zażywały DMT, stwierdzono, że doznania podczas "sesji" i jej wpływ na psychikę są podobne do objawień religijnych i wrażeń z uprowadzenia przez obcych - podaje
Journal of Psychopharmacology. Stosowanie DMT często powoduje trudne do opisania wizje "bytów" - elfów, krasnoludów, bogów i innych ożywionych istot. "Byty" często przypominają postaci z opowieści o objawieniach religijnych lub uprowadzeniach przez obcych (być może nawet z innych wszechświatów i wymiarów), a reakcje na ich pojawienie się obejmują uczucie oświecenia. Świadczą o tym liczne opisy "tripów" z DMT, ale praktycznie nie były one wcześniej usystematyzowane.
A teraz weteran badań psychodelicznych związany z Interdisciplinary Association for Psychedelic Studies (MAPS), David Jay Brown, połączył siły z artystką Sarah Finn, aby skatalogować te byty w nowym przewodniku terenowym, podobnym do przewodnika po międzywymiarowej kryptozoologii.
W miarę jak zainteresowanie tym niegdyś niejasnym środkiem odurzającym rośnie wśród naukowców i staje się bardziej dostępne ze względu na jego popularność, Brown i Finn zabrali się za zbieranie raportów uczestników o ich obserwacjach różnych pozawymiarowych bytów. Niektóre z tych raportów o bytach w DMT pochodzą z tak poważnych i szacownych miejsc jak Uniwersytet Nowego Meksyku, Uniwersytet Johnsa Hopkinsa, Imperial College London. Nowy raport z Center for Psychedelic Research w Imperial College London dotyczący "wzmocnionych" podróży DMT mówi, że nowa technologia narkotykowa pozwala na przebywanie "w hiperprzestrzeni" do 10 minut czasu rzeczywistego, chociaż ludzie, którzy używali DMT, osobiście czuli, że ich doświadczenie trwało lata, a nawet wieki.
Historycznie rzecz biorąc, pierwsze psychodeliki zostały odkryte na nowo w latach 30. XX wieku wraz z syntezą LSD, a następnie, kilka lat później, DMT. W rzeczywistości ludzie używali tych i podobnych substancji od stuleci, jeśli nie tysiącleci.
W przeciwieństwie do amerykańskich wojskowych i adeptów z III Rzeszy, którzy traktowali sprawę w sposób dorosły, boom na te badania przypadł na lata sześćdziesiąte, po których temat został oficjalnie zatuszowany, a oni sami zaczęli aktywnie zwalczać obywateli, którzy prywatnie zażywali psychodeliki. Niektórych nawet zakuwano w kajdany, żeby nie brali do ust magicznych pigułek. Choć teraz jak widzimy moda powraca i temat znów będzie aktywnie eksplorowany. Naprawdę jest tam sporo do zbadania. Jeśli więc weźmiemy jakikolwiek porządny hollywoodzki film typu Matrix, Aliens czy Predator, to okaże się, że koncepcje cyfrowych scenerii rysowali ludzie odurzeni, autorzy scenariusza, a nawet specjaliści od grafiki komputerowej nie mają nic wspólnego z tymi cudownymi krajobrazami. Największym problemem dla wirtuozów psychodelicznych podróży jest narysowanie lub opowiedzenie tego, co widzieli, ponieważ w chwilach zażywania psychodelików mózg pracuje na pełnych obrotach i po powrocie z 2% bazowej aktywności mózgu interpretacja doświadczeń jest dość trudna.
Najprawdopodobniej te światy naprawdę gdzieś istnieją, bo takich samych halucynacji nie mogą doświadczyć różne osoby. I to jest oczywiście temat do badań, które w przyszłości pozwolą nam spróbować przeciągnąć wiele rzeczy do naszego znanego świata. David Brown w wywiadzie dla vice.com wyraża nieśmiałą nadzieję, że może te bajeczne istoty z hiperprzestrzeni podpowiedzą ludzkości niesamowity poziom technologii. Wojsko amerykańskie po podjęciu tematu LSD w latach 50-tych oficjalnie zamknęło temat, prawdopodobnie tak naprawdę nie zaprzestali badań, a najprawdopodobniej istoty pozaziemskie / byty przekazały im kilka ciekawych technologii.
Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl