Mężczyzna spędził noc na najstraszniejszej wyspie świata, gdzie skazuje się ludzi na wygnanie
Mężczyzna, który wraz z przyjacielem spędził noc na „najstraszniejszej wyspie świata”, był całkowicie przerażony tym, czego tam doświadczył. Istnieje wiele miejsc na świecie, które mają bardziej niesamowitą aurę niż inne i bardzo często noszą w sobie ciężar historii. Niezależnie od tego, czy wierzycie w duchy, czy nie, istnieją pewne miejsca, w których wydarzyły się straszne rzeczy i gdzie wydaje się, że coś wisi w powietrzu. Wynika to albo z tego, że naprawdę są tam duchy, albo z różnych innych czynników występujących w tym miejscu, które wpływają na waszą percepcję.
Jednym z ulubionych miejsc badaczy zjawisk paranormalnych jest mała wyspa u wybrzeży Włoch o nazwie Poveglia, która w ciągu swojej historii była miejscem wielu zgonów i nieszczęść. Jeden z odwiedzających tę wyspę postanowił zostać na noc i nie był zbyt zadowolony z pobytu na Poveglia. W filmie opowiedział o tym, co tam znalazł.
Gdzie znajduje się wyspa Poveglia?
Leży między Wenecją a Lido. Jeśli więc znajdujesz się w północno-wschodniej części Włoch, jesteś we właściwym miejscu. Ponieważ jest to wyspa, aby się tam dostać, musisz znaleźć sposób na przeprawę przez wodę. Nie powinieneś jednak robić tego w zbyt oczywisty sposób, ponieważ możesz zostać zatrzymany przez władze. Jest to całkiem przyjemne miejsce do życia, pod warunkiem, że nie przeszkadza ci zarośnięta przyroda i reputacja jednego z najbardziej nawiedzonych przez duchy miejsc na świecie.
Co sprawia, że jest to „najstraszniejsza wyspa świata”?
Pod koniec XVIII wieku wyspa stała się miejscem, gdzie umieszczano osoby niepożądane na kontynencie włoskim. Poveglia była początkowo wykorzystywana jako stacja kwarantanny dla chorych na dżumę, a w XX wieku przekształcono ją w szpital psychiatryczny. Od czasu zamknięcia szpitala w latach 60. wyspa jest opuszczona. Pozostał opuszczony kawałek ziemi z zrujnowanymi budynkami i reputacją miejsca, w którym zginęło wiele osób. Według National Geographic na wyspie zmarło około 100 000 osób na dżumę. Jeśli więc wierzycie w zjawiska nadprzyrodzone, Poveglia musi być pełna duchów nieszczęśników.
Osoby zmarłe w szpitalu lub szczątki tych, którzy nazywali wyspę swoim domem, zanim została opuszczona, sprawiają, że nie jest to miejsce szczęśliwe.
Dlaczego ludziom nie wolno wchodzić na wyspę Poveglia?
Ponieważ wyspa jest opuszczona od prawie sześćdziesięciu lat, natura zaczęła niszczyć budynki Poveglia, a bez regularnej konserwacji konstrukcje są uważane za niebezpieczne. Każdy potencjalny odkrywca, który będzie szukał przygód na wyspie, ryzykuje poważne obrażenia, jeśli konstrukcja budynków, które ogląda, nie spełnia już wymogów bezpieczeństwa. Jeśli coś by się Państwu stało, trzeba by wysłać po pomoc łodzie lub helikopter, zakładając, że w ogóle byliby Państwo w stanie wezwać pomoc, ponieważ wydarzyło się coś strasznego. Jeśli naprawdę chcesz tam pojechać, możesz poprosić o specjalne zezwolenie, ale może być potrzebny dobry powód.
Co znalazł ten człowiek?
Irlandzki youtuber Dara Tah i jego kumpel Matt popłynęli na Poveglia i po ukryciu się za murem, aby upewnić się, że nie zostaną zauważeni przez policję, rozpoczęli zwiedzanie wyspy. Duet był dość zaniepokojony opuszczoną wyspą, ponieważ natura odzyskała zniszczone budynki, a jedynymi śladami dawnego życia były graffiti zdobiące ściany niektórych ruin, świadczące o wcześniejszych odwiedzających.
Wkrótce zapadła noc i wyjęli swoje narzędzia do wykrywania duchów, chociaż Dara przyznał, że sceptycznie podchodzi do pomysłu spotkania z nadprzyrodzonymi istotami. Duet podążył za źródłem ciepła i udał się do wieży dzwonniczej na wyspie, która podobno jest szczególnie nawiedzana. Dara stwierdził, że to dziwne, że ich urządzenia od razu skierowały ich w tę stronę. Mieli trudności z utrzymaniem urządzeń w ruchu, ponieważ czuli się coraz bardziej nieswojo, a migoczące światła przestały działać. W końcu Dara postanowił skontaktować się z duchami, w które tak naprawdę nie wierzyła.
On i Matt zarejestrowali kilka słów, włączając radio, a później poprosili włoskiego przyjaciela o tłumaczenie, które brzmiało „odejdź/podróżuj”. Uznał to za znak, że duchy wyspy (jeśli ktoś w takie rzeczy wierzy) mówią Darze, żeby uciekał.
Również Manu, ich włoski tłumacz, usłyszał słowo „materiał wybuchowy” i wkrótce potem wpadł w panikę, ponieważ po raz pierwszy został przeszukany na lotnisku pod kątem materiałów wybuchowych. Przypadek? A może potwierdzenie?
Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl